Tłumaczenia a sukces na obcych rynkach – e-handel
Żyjemy w czasach, w których przez internet można załatwić prawie wszystko. Do niedawna trzeba było uzgadniać formalności w danym punkcie sprzedaży lub obsługi. Dziś jednak wystarczy nam do tego dostęp do sieci.
Podobnie jest z handlem. Wraz z rozwojem internetu, również on zaczął coraz częściej pojawiać się w sieci. Można powiedzieć, że roi się od wszelakich witryn oferujących kupno danych artykułów.
Podejście do klienta
Zakupy w internecie nie należą do skomplikowanych procedur. Przez ostatnie lata, dzięki ciągłym modernizacjom, czynność ta nie sprawia już takich kłopotów jak kiedyś.
Kluczem do sukcesu całego przedsięwzięcia są formalności ograniczone do minimum. Trudno oczekiwać od klienta, aby wypełniał nieskończoną ilość pól, dotyczących informacji o nim. Potencjalny klient nie poda przecież zbyt wielu informacji usługodawcy, z którym nie miał wcześniej styczności.
Wiele stron wymaga od klientów, aby utworzyli profile na stronie sklepu, aby transakcja mogła dojść do skutku. Taka sytuacja zniechęca potencjalnych klientów, a sklepom powinno zależeć na przyciągnięciu jak największej ich ilości.
Nic przecież nie wyklucza tej opcji dla stałych klientów, którzy mogliby to robić w zamian za możliwość rabatu.
Poznanie oczekiwań klientów
Tak jak w przypadku każdej usługi, ważne jest zapoznanie się z potrzebami klientów. Należy jednak mieć na uwadze, że w zależności od kraju dystrybucji, preferencje odbiorców mogą się różnić.
Jak zwiększyć grupę odbiorców
Wystarczy zlecić tłumaczenie strony internetowej oferującej lub wprost sprzedającej nasze produkty lub usługi. Dla przykładu Chiny. W tym kraju produkowane jest niemal wszystko począwszy od tekstyliów, a kończąc na luksusowych wyrobach, które według chińskich producentów, w żadnym stopniu nie przypominają produktów zagranicznych marek.
Kiedyś doszło do procesu, w którym popularna marka produkująca samochody, oskarżyła azjatyckich producentów o łudzące podobieństwo ich pojazdu, do auta, które było wynikiem europejskiej myśli technicznej. Chińscy producenci wzruszyli tylko ramionami, po czym oznajmili, że samochody nie były do siebie w ogóle podobne. W rezultacie, europejska firma odeszła z niczym.
Takim oto sposobem, sklepy internetowe oferujące wyżej wymienione dobra, nie muszą martwić się o rynek zbytu. Wystarczy, że zadbają o wysoką jakość tłumaczenia swoich stron internetowych i wszelkich materiałów, z którymi kontakt mają zagraniczni odbiorcy.
Do tego zawsze warto współpracować z dobrym biurem tłumaczeń. Przykład? Slavis Tłumaczenia – firma specjalizująca się w tłumaczeniach technicznych, ale i serwisów internetowych.